05.09.2016 Wyświetleń: 3872

Pierzenie z firmą Rohnfried

Alfred BergerTekst zlecony

Jak to się pięknie mówi: po meczu jest się znowu przed meczem. Odnosząc to powiedzenie do naszych gołębi pocztowych trzeba byłoby powiedzieć, że przygotowania do następnego nowego sezonu lotowego zaczynają się już po zakończeniu obecnego.

Jeśli chodzi o pierzenie to trzeba dążyć do tego, by proces wymiany piór okrywowych i drobnego upierzenia przebiegał możliwie sprawnie i bezproblemowo. Na co trzeba zwracać uwagę, szczególnie jeśli chodzi o opiekę i system żywieniowy w tym okresie?

Jedno jest pewne. Gołąb w okresie pierzenia, ze względu na wymianę upierzenia, ma większe zapotrzebowanie na aminokwasy siarkowe metioninę i cysteinę, ponieważ pióra zawierają aż ok. 8% aminokwasów siarkowych. To bardzo wysoka wartość! A więc w okresie powstawania nowych piór trzeba gołębiom dostarczać z pożywieniem te właśnie materiały budulcowe.

Analizując skład mieszanek zbożowych dostępnych na rynku można bardzo łatwo stwierdzić, że zawartość w nich tych ważnych aminokwasów, metioniny i cysteiny, plasuje się poniżej 0,2%, co oczywiście jest wartością niezwykle niską. Mieszanki pokarmowe przeznaczone na okres pierzenia też nie są lepsze pod tym względem, mimo że można byłoby spodziewać się czegoś innego. Skutek jest taki, że składniki budulcowe potrzebne do procesów wzrostowych piór trzeba pozyskiwać z większych ilości karmy. Gołębie muszą więc więcej jeść, co z kolei skutkuje szybkim tyciem. A jak wiadomo, tego
trzeba unikać, bowiem wszystko to, co dziś zostanie na "biodrach", trzeba zrzucić najpóźniej do sezonu lęgowego, aby można było mieć choćby cień nadziei na udany lęg. Optymalnie żywione gołębie cechuje równowaga i zbilansowana budowa ciała, nawet zimą oraz w czasie lub po okresie pierzenia. Moim zdaniem już w tym momencie można odróżnić ziarno od plewy.

Ponieważ ilość codziennej porcji żywieniowej jest ograniczona, gołębie karmione do syta zużywają w ciągu dnia przeciętnie plus minus 35 gramów karmy, co wydłuża okres pierzenia. To jeszcze nic złego. Z tym wyjątkiem, że gołębie na niedobory reagują zwiększonym przyjmowaniem karmy, co oznacza spadek wydajności i tycie. Z drugiej strony w dobie nowoczesnej hodowli z zaciemnianiem młodych szybkie pierzenie jest zjawiskiem jak najbardziej pożądanym. Aby jednak gołębie przeszły ten okres pierzenia możliwie optymalnie mimo pewnych niedoborów w karmach zbożowych, trzeba podawać im odpowiednie suplementy diety. Uwzględnić tu trzeba przede wszystkim metioninę, a tę można znaleźć w dużej dawce w 2%-owym preparacie Taubengold - płynnym suplemencie diety.

W celu zbilansowania żywienia także z innymi sproszkowanymi suplementami diety trzeba obok składu zwracać uwagę również na dawkowanie. Rozporządzenie dotyczące etykietowania pasz nakazuje podawanie na każdym produkcie jego składu, a tym samym zawartości metioniny, co ułatwia hodowcy życie i pozwala podawać gołębiom jakościową karmę. Produktów, które nie posiadają takich danych na etykiecie, lepiej unikać, ponieważ trudno ocenić ich jakość i cenę w stosunku do tej jakości.
Podawanie kwiatu siarczanu (sproszkowanej siarki), zalecanego jeszcze dzisiaj tu i ówdzie, nie przynosi żadnego pozytywnego skutku, ponieważ organizm gołębia nie może wykorzystać siarki zawartej w tym produkcie. Organizmy zwierzęce nie potrafią bowiem przetworzyć tej siarki w aminokwasy czy białka.

Niezależnie od tego, na jaki rodzaj suplementów diety przeznaczonych na okres pierzenia (źródło metioniny) zdecyduje się hodowca, to musi je podawać regularnie. Wynika to z tego, że organizm gołębia magazynuje aminokwasy w bardzo ograniczonym zakresie. A przecież pióra rosną codziennie i potrzebują regularnej dostawy odpowiednich składników budulcowych. Suplementy diety można podawać z karmą lub z wodą. Podawanie ich w pojnikach ma tę zaletę, że obecnie wielu hodowców codziennie czyści poidełka, co mimochodem zapewnia świetną higienę. Podając suplementy diety z karmą trzeba pamiętać o regularnym czyszczeniu karmików, co moim zdaniem w praktyce jest raczej mało prawdopodobne.

Obok dostarczania gołębiom, w okresie pierzenia, tak ważnej metioniny trzeba zadbać również, ze względu na ogromne obciążenia wynikające z procesu pierzenia, o regularne zaopatrywanie ich w witaminy. Te także wspomagają metabolizm. Obecnie hodowcom oferuje się specjalne pakiety na okres pierzenia, również z preparatami witaminowymi. Gerwit-W zawiera bardzo dużo witamin, co czyni go znakomitym produktem właśnie na tę fazę pierzeniową.

W tym okresie nie wolno również zaniedbywać zaopatrywania gołębi w minerały, np. Premium Mineralien. Obecnie mamy do dyspozycji wiele różnorodnych mieś
zanek mineralnych. Mieszanki te obok minerałów i pierwiastków śladowych zawierają także inne dodatki pobudzające pracę jelit. Minerały należy podawać codziennie w niewielkich porcjach. Tylko w ten sposób można gołębie przyzwyczaić do tego rodzaju mieszanek. Ilość podawanych minerałów powinna odpowiadać zapotrzebowaniu gołębi i powinna być taka, żeby gołębie nie zostawiały jej niespożytej do następnego dnia. To sprawi, że codziennie będą z ochotą sięgać po następne.

Chyba tak naprawdę nie muszę o tym mówić, ale jednak wspomnę. Otóż obok odpowiedniego zaopatrzenia gołębi w składniki odżywcze trzeba również kontrolować ich stan zdrowia. Profilaktycznie bardzo sprawdziło się zakwaszanie wody pitnej, oczywiście w pojnikach można łączyć kwasy z preparatami aminokwasowymi. Preparaty zawierające kwasy hamują rozwój zarazków chorobotwórczych w pojnikach. Lekarze weterynarii coraz częściej obserwują, że w stadach, w których hodowcy codziennie zakwaszają wodę, nie występują trichomonady i inne bakterie. To bardzo łatwa, tania i skuteczna profilaktyka.

Na koniec chciałbym jeszcze raz podkreślić, że szybkie i bezproblemowe pierzenie jest fundamentem pod przyszły sezon lotowy z perspektywą sukcesu. Pióra to narzędzie pracy naszych gołębi. Powinniśmy więc podjąć trud i dołożyć wszelkich starań, żeby ten ważny okres w ich życiu zakończył się sukcesem.

Alfred Berger

biolog menedżer

Dr. Hesse Tierpharma GmbH & Co. KG

rohnfried